Paszteciki szczecińskie to paszteciki niezwykłe. Jakiś czas temu poznałam je na jednej z grup kulinarnych, gdzie podjęłam wyzwanie przygotowania tych pyszności. Nigdy wcześniej takich pasztecików nie jadłam a nawet o nich nie słyszałam. Dzięki Danusi poznałam, zrobiłam i się wprost zakochałam. Niezwykłość tych pasztecików polega na tym, że są one smażone w głębokim tłuszczu jak pączki. Dzięki temu smakują wyjątkowo, zupełnie inaczej, niż tradycyjne paszteciki pieczone.
Pasztecik szczeciński to danie typowe dla Szczecina, nadziany najczęściej mięsem, kapustą z grzybami lub pieczarkami z serem. Serwowany w towarzystwie czystego, czerwonego barszczyku. Najstarszy lokal serwujący paszteciki został założony w 1969 roku. W roku 2010 pasztecik został wpisany na "Listę produktów tradycyjnych" , chronionych przez unijne prawo.
Samo wykonanie pasztecików nie jest skomplikowane, przy smażeniu troszkę trzeba się pobawić, ale warto. Jeśli lubicie takie perełki, to polecam spróbować, u mnie weszły na stałe do menu.
Składniki
Ciasto
- 500 g mąki
- 35 g świeżych drożdży
- 1/2 szklanki ciepłej wody
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżka octu
- 1 jajko
Farsz
- 500 - 600 g mięsa najlepiej mieszanego ( kawałek wieprzowiny i wołowiny lub kurczaka )
- porcja włoszczyzny
- 1 większy ząbek czosnku
- po szczypcie majeranku i kminku mielonego
- liść laurowy, ziele angielskie
- sól, pieprz do smaku
- 1 jajko
- mała bułka namoczona w wodzie
Dodatkowo
- olej do smażenia
Wykonanie
Przed przystąpieniem do wykonywania ciasta wszystkie składniki na ciasto wyjmuję z lodówki aby były w temperaturze pokojowej.
Mąkę przesiewam do miski. Przygotowuję rozczyn : Do pól szklanki ciepłej wody wkruszam drożdże, dodaję łyżeczkę cukru i łyżkę mąki. Całość mieszam i odstawiam na chwilkę aby drożdże ruszyły ( zrobi się na wierzchu piana ). W mące robię dołek, wlewam do niego podrośnięte drożdże i dodaję resztę składników. Mieszam najpierw łyżką, potem ręcznie. Gdyby ciasto się mocno kleiło podsypuję lekko mąką. Formuję kulę, miskę przykrywam ściereczką i odstawiam na godzinę w ciepłe miejsce.
Farsz: Mięso płuczę, włoszczyznę i czosnek obieram, zalewam zimną wodą tylko tyle aby zakryła mięso i warzywa, dodaje sól i przyprawy, gotuję na wolnym ogniu do miękkości mięsa. Mięso wyjmuję z wywaru, studzę i mielę w maszynce do mielenia mięsa wraz z odciśniętą wymoczoną bułką. Wraz z mięsem można zmielić warzywa z wywaru w/g gustu. Do zmielonego mięsa dodaję jajko mieszam i doprawiam do smaku.
Wyrośnięte ciasto dzielę na dwie części, każdą z nich po kolei wałkuję na prostokąt, nakładam farsz, zwijam, odcinam paszteciki. Końce i bok dokładnie zlepiam, aby podczas smażenia farsz się nie wydostał do tłuszczu. Gotowe paszteciki odstawiam na ok. 10 minut, aby jeszcze trochę podrosły. W tym czasie w większym i szerszym garnku rozgrzewam olej. Paszteciki wrzucam na rozgrzany olej, chwilę smażę ( ok. 2-3 minuty ) na złoty kolor. Podczas smażenia delikatnie odwracam paszteciki na drugą stronę aby były z dwóch stron rumiane. Gotowe paszteciki wyjmuję na talerz wyłożony papierowymi ręczniczkami, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Paszteciki najlepiej smakują na ciepło, choć na zimno też są smaczne. Paszteciki dobrze się przechowują, zimne przekładam do lodówki, na drugi dzień odgrzewam w mikrofalówce, niewiele tracą na smaku.
Smacznego :)
Poniżej podam jeszcze mój przepis na tradycyjne paszteciki pieczone i paszteciki z ciasta francuskiego ( wystarczy kliknąć w tytuł, a ukaże się przepis ) zapraszam :