piątek, 30 kwietnia 2021

Ciasto Krówka Kokosowa bez pieczenia


 Zachciało mi się na szybko czegoś kokosowego. A że zachcianki trzeba spełniać, wymyśliłam sobie kokosową krówkę. Wyszła pyszna i okazało się, że nie tylko ja miałam na nią zachciankę, więc postanowiłam podzielić się i z Wami moim pomysłem. Kokosowa Krówka. Ciasto na zimno, bez pieczenia, na herbatnikach. Błyskawiczne i bardzo proste w wykonaniu. Doskonałe dla miłośników kokosu i krówek. Polecam :)

Składniki ( na blaszkę 25x36 cm )
Masa
- 500ml śmietanki 36%
- 4 łyżki cukru pudru
- 1 szklanka wiórków kokosowych
- 3 łyżeczki żelatyny
- 1/4 szklanki wrzącej wody
Pozostałe składniki
- 400g masy krówkowej ( mała puszka )
- paczka herbatników kakaowych ok. 300g
- kokos do posypania wierzchu

Wykonanie
Masa: Zimną śmietankę ubijam z cukrem pudrem. Dodaję wiórki kokosowe, mieszam. Żelatynę rozpuszczam w 1/4 szklanki wrzącej wody. Do lekko przestudzonej dodaję łyżkę ubitej śmietany dokładnie mieszam, aby nie było grudek i wlewam do reszty śmietany, krótko miksuję. 
Blaszkę wykładam papierem do pieczenia, na papier układam warstwę herbatników, na herbatnikach równomiernie rozprowadzam masę śmietanowo-kokosową, wierzch wyrównuję.Układam drugą warstwę herbatników. Na herbatniki wykładam masę krówkową, wierzch wyrównuję i posypuję kokosem. Gotowe ciasto przekładam do lodówki na kilka godzin.
Smacznego :)
 

 


Poniżej podam jeszcze kilka przepisów na ciasta z kokosem ( wystarczy kliknąć w tytuł, a ukaże się przepis ) zapraszam :

 

 


środa, 28 kwietnia 2021

Piersi z kurczaka w sosie z suszonych pomidorów i szpinaku


 Suszone pomidory i szpinak to dla mnie połączenie idealne. Sam sos smakuje wybornie, kojarzy się z lekką, włoską, słoneczną kuchnią. Doskonale pasuje właściwie do każdego mięsa i z dowolnym dodatkiem. U mnie dziś z piersią z kurczaka i ryżem. Polecam :)

Składniki
- 4 pojedyncze mniejsze filety z kurczaka
- duża garść świeżego szpinaku
- 10 dużych pomidorów suszonych ( u mnie PONTI w oleju słonecznikowym )
- 100 ml śmietanki 30%
- 1 łyżeczka sosu sojowego jasnego
- 1 łyżeczka czosnku mielonego
- po pół łyżeczki papryki mielonej słodkiej i ostrej
- sól, pieprz do smaku

Wykonanie
Piersi z kurczaka myję, osuszam, oczyszczam ze zbędnych błonek i tłuszczu. Mniejsze zostawiam w całości, większe kroję wzdłuż na połowę. Posypuję z obu stron przyprawami Na patelni rozgrzewam dwie łyżki oleju z suszonych pomidorów. Na rozgrzanym obsmażam mięso z obu stron do zrumienienia. Szpinak siekam, pomidory suszone kroję w paski. Dodaję do mięsa. Całość mieszam i chwilkę smażę. Podlewam przegotowaną, gorącą wodą, troszeczkę, tak aby w połowie przykryła mięso. Patelnię przykrywam pokrywką i całość duszę, na wolnym ogniu ok 5 -10 minut. Następnie do zawartości patelni wlewam śmietankę, mieszam i zostawiam na chwilkę na wolnym ogniu aż sos lekko odparuje, zredukuje się. Doprawiam do smaku sosem sojowym. Podaję na ciepło.
Smacznego :)







poniedziałek, 26 kwietnia 2021

Kotleciki siekane z kurczaka z suszonymi grzybami

 

Doskonałe w smaku, bardzo proste i łatwe w przygotowaniu siekane kotleciki z suszonymi grzybami.
Te kotleciki to jeden z moich pomysłów na wykorzystanie piersi z kurczaka. Dodatek suszonych grzybów sprawia, że są wyjątkowe w smaku, bardzo aromatyczne, a zapach podczas smażenia wprost nieziemski. Smakują równie dobrze na ciepło jako dodatek do obiadu, jak i na zimno np. na kanapki. Polecam :)

Składniki
- dwie większe pojedyncze piersi z kurczaka
- garść suszonych grzybów
- 100g sera żółtego
- 2 jajka
- 4 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- pół łyżeczki czosnku mielonego
- szczypta majeranku
- pół łyżeczki soli
- pieprz ( opcjonalnie )
- olej do smażenia

Wykonanie
Grzyby płuczę, zalewam szklanką letniej wody i odstawiam do namoczenia na kilka godzin. Wymoczone gotuję na wolnym ogniu ok 15 minut, aby zmiękły, odcedzam, studzę i koję w mniejsze kawałki.
Mięso myję, osuszam, oczyszczam ze skórek i tłuszczu. Kroję w drobną kostkę, przekładam do miski, do mięsa dodaję podduszone grzybki, wbijam jajka, dodaję obie mąki, starty na tarce o dużych oczkach ser, sól i przyprawy. Całość dokładnie mieszam i odstawiam do lodówki na co najmniej pół godziny.
Na patelni rozgrzewam olej, na rozgrzany olej łyżką nakładam placuszki. Smażę na średnim ogniu po 4-5 minut z każdej ze stron, do zrumienienia. Gotowe kotleciki przekładam na ręczniczki papierowe celem odsączenia nadmiaru tłuszczu. 
Dzisiejsze kotleciki podałam z tłuczonymi ziemniakami i marchewką duszoną z czosnkiem.
Smacznego :)
 

 
Poniżej podam jeszcze trzy moje propozycje na siekane kotleciki ( po kliknięciu w nazwę pokaże się przepis ) zapraszam :
 
 
 


piątek, 23 kwietnia 2021

Szarlotka z rosą


 Klasyczna szarlotka. Najlepsza na świecie. Bardzo prosta w wykonaniu, nawet dla początkujących. Wilgotna, wprost rozpływająca się w ustach. Na kruchym cieście, z musem jabłkowym, lekką bezą i cudowną rosą. Doskonała o każdej porze dnia i na wszelkie okazje i bez. Polecam :)

Składniki ( na blachę 25x30 cm )
Ciasto
- 10 czubatych łyżek mąki pszennej
- 250g masła lub margaryny
- 1 mały cukier waniliowy z prawdziwą wanilią
- 2 łyżki cukru
- 4 żółtka
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Beza 
- 3/4 szklanki cukru
- 4 białka
Mus
lub
- 1 kg jabłek  
- cukier, cukier waniliowy do smaku

Wykonanie
Do przesianej mąki z proszkiem do pieczenia dodaję posiekane masło, oba cukry i żółtka, zagniatam ciasto. Formuję kulkę i wstawiam do lodówki na ok 30 minut. Blachę wykładam papierem do pieczenia. Na papier równomiernie rozkładam ciasto, nakłuwam je widelcem. Blaszkę z ciastem wkładam do nagrzanego piekarnika i piekę w 150 stopniach z termoobiegiem ok. 15 minut. 
Mus : Jabłka obieram, ścieram na tarce o dużych oczkach, lub kroję w plasterki. Przesmażam na głębokiej patelni z odrobiną wody, w razie potrzeby dosładzam do smaku. 
Przesmażone jabłka, lub gotowy, domowy mus jabłkowy , wykładam od razu na upieczone ciasto.
Beza: białka ubijam z cukrem na sztywną pianę. Pianę rozkładam równomiernie na mus jabłkowy
Ciasto przekładam do nagrzanego piekarnika i piekę w temperaturze 150 stopni z termoobiegiem przez 10 minut, po tym czasie zmniejszam temperaturę do 120 stopni z termoobiegiem i piekę kolejne 10-15 minut do zrumienienia bezy.
Po pieczeniu ciasto zostawiam na chwilę w piekarniku, potem stopniowo go otwieram. Przestudzone ciasto przechowuję w chłodnym miejscu. 
Smacznego :)



 

wtorek, 20 kwietnia 2021

Naleśniki z kurczakiem, szpinakiem i fetą zapiekane z serem

  
Przepisów na naleśniki na blogu jest całkiem sporo. Jestem ich wielką miłośniczką, podobnie jak i moja rodzina. Czy na słodko, czy wytrawnie, na śniadanie, obiad czy kolację zawsze znajdą się na nie chętni. Dziś pokażę Wam mój ulubiony sposób, z wytrawnym farszem. Naleśniki z kurczakiem, szpinakiem i fetą. Idealne połączenie. Aromatyczne kawałki kurczaka, pikantna, słona feta i wyrazisty w smaku szpinak. Wszystko to zawinięte w cieniutki naleśnik i zapieczone z serem. Po prostu pysznie. Polecam :)
 
Składniki ( na ok. 10 - 11 sztuk )
 Naleśniki 
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- 2 szklanki mleka
- 1 szklanka wody
- 1 jajko
- szczypta soli, szczypta cukru
Farsz
-  2 pojedyncze piersi z kurczaka ( ok. 500g )
- 200g świeżego szpinaku
- 200g sera feta
- czosnek mielony
- papryka czerwona mielona
- sól, pieprz do smaku
- olej
Dodatkowo
- 100g sera żółtego startego na tarce o dużych oczkach

Wykonanie
Wszystkie składniki ciasta naleśnikowego miksuję, odstawiam na ok. 10 minut, aż mąka napęcznieje. Po tym czasie smażę na lekko natłuszczonej patelni, na wysokim ogniu cienkie naleśniki, z obu stron na lekko złoty kolor. Usmażone naleśniki układam na talerzu jeden na drugim. Przykrywam drugim talerzem i odstawiam do lekkiego przestudzenia.
Piersi z kurczaka kroję w małą kostkę doprawiam czosnkiem mielonym, solą i czerwona papryką, smażę na odrobinie oleju do zrumienienia. Szpinak siekam, dodaję do mięsa, mieszam i chwilkę wszystko razem smażę, aż szpinak puści soki i zmięknie. Ser feta kroję w kostkę, dodaję do zawartości patelni, mieszam i chwilkę podgrzewam aż ser się lekko rozpuści. Patelnię zdejmuję z ognia i lekko studzę. Na  bok każdego naleśnika wykładam łyżkę farszu, składam w kopertę i przekładam do wysmarowanego olejem naczynia żaroodpornego. Wierzch naleśników posypuję tartym serem żółtym i szczyptą papryki mielonej.
Tak przygotowane naleśniki przekładam do nagrzanego piekarnika i zapiekam ok. 10 minut w temperaturze 150 stopni z termoobiegiem. Kiedy ser się stopi danie jest gotowe.
Podaję na ciepło 
Smacznego :)
 

 

 

 

czwartek, 15 kwietnia 2021

Sernik gotowany na kawowych biszkoptach

 Sernik gotowany to sernik bez pieczenia, podawany na zimno. Błyskawiczny i bardzo prosty w wykonaniu, nie ma prawa się nie udać. Pyszny, przełożony biszkoptami moczonymi w kawie dzięki czemu nabiera wyjątkowego smaku. Doskonały zarówno na imprezy, przyjęcia, jak i na co dzień. Polecam :)
 
Składniki ( na tortownicę 26 cm )
- 1 kg sera mielonego na sernik z wiaderka
- 200 gram masła
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego z prawdziwą wanilią
- 2 jajka
- 2 budynie waniliowe bez cukru ( 2x40g) 
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 220 ml mleka
- 2 paczki okrągłych biszkoptów
- 250 ml mocnej, świeżo zaparzonej kawy
- 2 łyżki słodkiego kakao do posypania wierzchu

Wykonanie
W większym garnku rozpuszczam masło z cukrami, dodaję ser, jajka, cały czas mieszam i podgrzewam na wolnym ogniu. Budynie i mąkę ziemniaczaną rozpuszczam w mleku i wlewam do gorącej masy. Masę gotuję na wolnym ogniu jeszcze około 1 minuty cały czas mieszając, aż zgęstnieje.
Spód tortownicy wykładam papierem do pieczenia. Układam warstwę biszkoptów, krótko moczonych w kawie. Na biszkopty wylewam połowę gorącej masy. Na masę układam drugą warstwę namoczonych w kawie biszkoptów, wylewam resztę masy. Wierzch wyrównuję i wykładam ostatnią warstwę namoczonych biszkoptów i całość posypuję kakao. Gotowy sernik odstawiam do lodówki na kilka godzin.
Smacznego :)
 
źródło przepisu : klik
 

 

 


wtorek, 13 kwietnia 2021

Surówka z selera naciowego i marchewki


 Szybka, smaczna i bardzo zdrowa surówka. Doskonała jako dodatek do obiadu lub jako samodzielne danie. Prawdziwa bomba witaminowa. Polecam :)

Składniki
- 2 łodygi selera naciowego 
- 2 marchewki
- 1 jabłko
- 1 łyżka soku z cytryny
- sól, cukier, pieprz do smaku

Wykonanie
Marchewkę ścieram na tarce o małych oczkach, jabłko na dużych, łodygi selera kroję wzdłuż na połowę, potem na drobne półplasterki. Dodaję sok z cytryny, szczyptę cukru, sól, pieprz do smaku.
Smacznego :)


poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Zakupy w Bee.pl i INNA BAJKA

  Dziś już po raz kolejny chciałam Was zaprosić do jednego z moich ulubionych sklepów internetowych ze zdrową żywnością i naturalnymi kosmetykami Bee.pl Tym razem w moim koszyku znalazły się produkty marki INNA BAJKA
Inna Bajka to gotowe, pełne, zbilansowane posiłki na bazie naturalnych 100% roślinnych nieprzetworzonych produktów. Pełne błonnika, witamin oraz makro-i mikroelementów, za to bez mięsa, nabiału, z jak najniższą zawartością cukru (kokosowego) i soli. Inna Bajka to produkty bogate wyłącznie w warzywa, owoce, sycące ziarna, kasze i orzechy. 


Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, lecz nie zawsze mamy czas, aby go przygotować tak, by było w pełni wartościowe i smaczne. I tu Inna Bajka przychodzi nam z pomocą. W kilka chwil możemy mieć szybkie, zdrowe i smaczne śniadanie Granola pieczona w niskiej temperaturze, chrupiąca, odżywcza, pyszna jak w domu. Musli pysznie chrupiące płatki owsiane, jaglane w towarzystwie owoców i odżywczych ziaren i orzechów. I wiele innych ciekawych smakowo połączeń.



Inna Bajka to nie tylko produkty śniadaniowe, w ofercie znajdziemy również zestaw "dań w 15 minut ", bogatych w białko i błonnik. Produkty do przygotowania w domu, do których potrzebujemy tylko garnek, wodę, sól i olej. Zielona soczewica, szpinak i czosnek, wszystko co lubię. 
A na wynos: Burak i jarmuż błyskawiczny obiad typu zalej i zjedz.

 
Nie dość, że zdrowo, smacznie to jeszcze ekologicznie. Wszystkie opakowania z Innej Bajki są wykonane z materiałów przyjaznych dla środowiska. Ekotorebki zrobione są z bio-papieru, pomalowane wodnymi farbami, torebki z pergaminu.
 

 

Produkty z Innej Bajki bardzo polubiłam. Po gotowe dania nie sięgam często, ale przy tych nie mam wyrzutów sumienia. Zdrowe, smaczne, ładnie zapakowane, szybkie w przygotowaniu. Na pewno warto mieć je w kuchennej szafce w razie nagłego głodu. Świetnie sprawdzają się też na wynos do pracy, szkoły. Wyróżniają się wśród innych tego typu produktów, zupełnie Inna Bajka.




piątek, 9 kwietnia 2021

Łosoś z kombiwaru

Łososia piekę na różne sposoby. Dziś pokażę Wam mój ulubiony, a zarazem najprostszy sposób na przygotowanie tej ryby. W kombiwarze. Jeśli go nie posiadacie możecie użyć piekarnika. Jak mam więcej porcji też piekę w piekarniku. Przepis jest bardzo prosty, a ryba tak upieczona jest bardzo soczysta, aromatyczna wprost idealna. Polecam :)

Składniki
- płat z łososia ze skórą, bez ości
- zielona pietruszka
domowa wegeta lub inna ulubiona przyprawa do ryb
- sól, pieprz do smaku
- olej
- masło
- folia aluminiowa 

Wykonanie
Rybę płuczę, oczyszczam, osuszam przy pomocy papierowych ręczniczków, kroję na porcje. Posypuję przyprawami i pietruszką z obu stron. Folię aluminiową smaruję przy pomocy pędzelka delikatnie olejem. Na środek posmarowanej folii kładę porcję łososia, skórą do dołu. Na każdy kawałek ryby daję po łyżeczce masła i zawijam ją w folię. Tak przygotowane ryby wkładam na dolny ruszt z kombiwaru. Kombiwar nagrzewam ( ok. 5 minut ) Do nagrzanego przekładam ruszt z rybami. Piekę w 180 stopniach ok. 15 minut. Na ostatnie 5 -7 minut pieczenia otwieram folię, aby ryba się troszkę zrumieniła. Po upieczeniu łososia odwijam delikatnie z folii, przekładam na talerze i polewam stopionym masłem z folii.
Smacznego :)




Poniżej podam jeszcze kilka moich przepisów na ryby ( wystarczy kliknąć w tytuł, a ukaże się przepis ), zapraszam :)

 

 

I jeszcze przepis na udka z kombiwaru klik
 

środa, 7 kwietnia 2021

Poświąteczny pasztet z pieczonych i gotowanych mięs


Pasztet z pieczonych i gotowanych mięs, to znakomity sposób na zagospodarowanie mięsnych  pozostałości poświątecznych, czy poimprezowych. Do jego przygotowania możemy wykorzystać każdą postać mięsa i kiełbasy. Pieczone, smażone, grillowne czy gotowane. Im bardziej różnorodnie tym pasztet smaczniejszy. Trzeba tylko pamiętać aby wszystkie składniki były świeże, ładnie pachniały i nie były wyschnięte. Ja taki pasztet przygotowuję dwa, trzy razy w roku. W zamrażalniku mam specjalny pojemnik, do którego zbieram na bieżąco pozostałości obiadowe np. mięso z gotowania zupy, na które nikt w danym dniu nie ma ochoty, kawałki pieczonego kurczaka, czy grillowanego karczku, kiełbasy, której podałam za dużo itp. od razu mrożę, póki świeże, kiedy nazbiera się większa ilość jest jak znalazł. Polecam :)

Składniki ( na keksówkę 25x12 cm )
- ok 1 kg pieczonych, gotowanych, grillowanych mięs 
- 1 jajko
- 180 g śmietany 18%  lub 200 ml wywaru/sosu z pieczonego mięsa
- łyżka posiekanej natki pietruszki
- czosnek mielony, kminek mielony, majeranek, słodka papryka
- sól, pieprz do smaku
Dodatkowo
- tłuszcz i bułka tarta do wysmarowania formy lub papier do pieczenia

Wykonanie
Mięsa, kiełbasę obieram z ewentualnych kości i chrząstek, skórę zostawiam. Kroję na mniejsze kawałki i mielę w maszynce do mielenia mięsa. Przekładam do miski, wbijam surowe jajko. I teraz jeśli mam pozostały sos, lub wywar z pieczenia dolewam go do mięsa, jeśli nie mam dodaję śmietanę. Dodaję posiekaną natkę. Masę dokładnie mieszam, najpierw łyżką, sprawdzam smak, jeśli jest potrzeba doprawiam wyżej wymienionymi przyprawami ( z reguły dodaję tylko odrobinę do smaku, bo mięso pieczone, czy grillowane już mam doprawione ) Następnie masę dokładnie wyrabiam ręcznie, jak na mielone. Wyrobioną  masę przekładam do uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia, lub wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą keksówki. Wierzch wyrównuję.
 Pasztet wkładam do nagrzanego piekarnika i piekę około 45-50 minut w 170 stopniach z termoobiegiem. Upieczony wyjmuję z piekarnika, jeszcze ciepły zawijam w folię aluminiową i ostudzony przekładam do lodówki. Podaję na zimno, cienko pokrojony z ulubionymi dodatkami.
Smacznego :)
 

 

Poniżej podam jeszcze kilka moich przepisów na pasztety/pieczenie  ( wystarczy kliknąć w tytuł, a ukaże się przepis. Zapraszam :)

 
 

 
 

wtorek, 6 kwietnia 2021

Żyj bez toksyn - recenzja książki

 Dziś zapraszam na recenzję książki "Żyj bez toksyn" autorstwa dr n med. Aleksandry Rutkowskiej i dr n o zdr. Aleksandry Olsson. 
"Żyj bez toksyn" to poradnik napisany na podstawie przeprowadzonych przez autorki licznych badań naukowych mających na celu udowodnienie szkodliwości domowej chemii, sztucznych substancji otaczających nas w codziennym życiu. Toksyny mają realny wpływ na nasz organizm, zaburzają pracę hormonów, powodując wiele chorób. W książce znajdziemy wiele cennych wskazówek, posegregowanych na działy - dom, kuchnia, żywienie, kosmetyki,pranie, sprzątanie, dzieci, praca zakupy. 






Jak pozbyć się szkodliwych substancji z życia codziennego, jak żyć zdrowiej, bardziej eko bez zbędnych wydatków i wyrzeczeń, jak zadbać o zdrowie swoich dzieci - od żywienia po zabawki, jak dobierać kosmetyki, jak przetwarzać żywność i wiele innych ciekawych wskazówek dowiemy się z tej publikacji.


Książka warta polecenia i ją bardzo polecam. Bardzo ładnie wydana, napisana prostym językiem. Taki poradnik, do którego można wracać i korzystać z tematu, który nas w danej chwili interesuje. Oprócz jak już wspomniałam wyżej wielu cennych rad zawiera również sporo przepisów,  mini domowe DiY. Książka, w której każdy znajdzie coś interesującego dla siebie.


tytuł  ŻYJ BEZ TOKSYN
autorki A.Rutkowska, A.Ollson
wydawnictwo  ZNAK