piątek, 28 marca 2014

Brokuły na parze, świetne na już i do zamrożenia.






Nie wiem czy już pisałam ale uwielbiam brokuły :) I właśnie dziś trafiłam na niesamowitą promocję w moim ulubionym warzywniaku. Brokuły świeże, duże, za cenę 1,99 zł. sztuka. No i nie mogłam się oprzeć kupiłam 3 sztuki :) A co jak szaleć to szaleć. Z jednego od razu wyczarowałam smaczny obiadek ( ale to w kolejnym poście ) Dwa podparowałam i zamroziłam na zaś :)

Nie wiem czy jest to przepis, może raczej sposób wykonania.
Więc robie je tak:
Gotuję wodę w dużym płaskim garnku, na garnek nakładam metalowe sitko, na sitko układam umyte i podzielone na części brokuły. I paruję około 10 minut. Wychodzą jędrne i zielone. Stosuje je do wszystkich dań i sałatek. Możecie zauważyć, że łodyżki tez zjadam, tylko wcześniej je obieram. Są pyszne :)
Co do mrożenia, tak przygotowane brokuły rozdzielam na porcje, mrożę. Potem jak potrzebuję to wrzucam na gorącą wodę i gotuję dosłownie 3 minuty. Nie tracą smaku i koloru,a zawsze są pod ręką.
Smacznego :)

Aha zapomniałam napisać,że takie brokuły uwielbiam chrupać przy ulubionej książce. Aj no zamiast czipsów :) Spróbujcie.

2 komentarze:

  1. Ja również gotuję brokuły (jak i większość warzyw) na parze, zdecydowanie są lepsze w smaku i bardziej kruche niż te z wody! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak są dużo lepsze, i podobno zawierają więcej witamin. Dziękuje za komentarz i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń