czwartek, 27 września 2018

Konfitura z kiwi ogrodowego na zimę. Domowe przetwory.


U mnie dalszy ciąg przetworów. Tym razem zapraszam Was na przepis na domową konfiturę z kiwi ogrodowego zwanego " mini kiwi ". Na działce mam ogromne pnącze całe obrośnięte malutkimi owocami, słodziutkimi jak miód. I w sumie nie mam na nie pomysłu. Co roku robię konfitury, trochę zamrażam, trochę rozdaję, resztę zjadamy na surowo.
Konfitura z mini kiwi jest bardzo smaczna, doskonała do naleśników, gofrów i innych słodkości. Nie ma nic lepszego jak świeża bułeczka posmarowana masłem i konfiturą :)
 Jak już pisałam wyżej moje kiwi jest bardzo słodkie, wiec dodaję do niego tylko minimalną ilość cukru. A Wy jak będziecie robić dostosujcie ilość cukru do własnego smaku.
Polecam :)

Składniki
-  4 kg kiwi
- 20 dag cukru
- 1 duża cytryna

Wykonanie
Umyte i osuszone kiwi pozbawiam szypułek i ogonków. Przekładam do większego garnka, blenduje na gładko. Dodaje cukier i wyciśnięty sok z cytryny. Mieszam. Zagotowuję, skręcam moc i na wolniutkim ogniu gotuję około dwóch godzin do uzyskania pożądanej konsystencji. Podczas gotowania konfiturę co jakiś czas mieszam.
Jeszcze ciepłe konfitury przekładam do uprzednio umytych i wyprażonych słoiczków do pełna. Mocno zakręcam i pasteryzuję około 10 minut.
Z podanej ilości wyszło mi 15 małych słoiczków po dżemach i koncentratach.
Smacznego :)





A tu moje drzewko :)



wtorek, 25 września 2018

Pomidory w zalewie z czosnkiem i cebulą na zimę. Domowe przetwory.


No i mamy jesień :) A jesień w ogrodzie kojarzy mi się głównie z porządkami i zbiorem ostatnich plonów.  Miniony weekend spędziłam zatem na sprzątaniu szklarni i jej okolic. Zebrałam sporo orzechów i ostatnie pomidory. Pomidory powsadzałam w słoiki, w zimie zjemy z ochotą.
Takie pomidorki w zalewie robię od lat. Są bardzo smaczne i aromatyczne. Po otwarciu słoika można je przetrzeć do zupy czy sosu pomidorowego. U nas jednak najlepiej schodzą podane w całości do obiadu, śniadania, czy kolacji. Zajadamy wraz z dodatkami, cebulką, czosnkiem a i zalewą rownież nie gardzimy :) Polecam.

Składniki
- pomidory ( najlepiej jędrne, twarde i nie za duże, mogą być i zwykłe i koktajlowe )
- cebula
- czosnek
- gorczyca
- pieprz ziarnisty
Zalewa
- 1 litr wody
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżka soli kamiennej

Wykonanie
Zaczynam od przygotowania zalewy : wodę zagotowuję, dodaję do niej sól i cukier, mieszam i studzę.
Pomidory myję. Czosnek i cebulę obieram ze skóry, cebule kroję na grubsze plastry.
Na dno uprzednio wymytych i wyprażonych słoików daję po plastrze cebuli, ząbek czosnku, szczyptę gorczycy i po 2 - 3 ziarenka pieprzu. Układam pomidory i zalewam ostudzoną zalewą tak aby przykryła pomidorki. Zakręcam umytymi pokrywkami. Pasteryzuję ok. 10 minut od zagotowania się wody w garnku.
Smacznego :)


Ps. Jeśli macie ochotę również na pomidory krojone na zimę w soku własnym to w linku jest mój przepis : https://kuchniazwidokiemna.blogspot.com/2018/08/pomidory-krojone-na-zime-domowe.html


piątek, 21 września 2018

Syrop z mięty na zimę. Domowe przetwory.


Mam to szczęście, że moja mięta ogrodowa posadzona kilka lat temu ciągle się rozrasta i jest w doskonałej kondycji przez cały sezon. Przeważnie ją suszę lub zamrażam. Ale też chętnie robię z niej syropy. W tym sezonie przygotowałam już druga turę. Pierwszą porcję syropu wykonałam w czerwcu. Teraz, kiedy moja mięta ma sporo młodych odrostów przyszykowałam kolejną porcję.
Mięta ma wiele właściwości zdrowotnych, ma zbawienny wpływ na nasz organizm, zawiera sporo białka i węglowodanów, witamin i minerałów. Działa antybakteryjnie i uspokająco, a ponadto oczyszcza nasz organizm.
Przepis na syrop z mięty jest bardzo prosty, a sam syrop bardzo smaczny. Doskonale nadaje się jako dodatek do herbaty, wody mineralnej, koktajli, deserów itp. A także jako forma lekarstwa np. przy dolegliwościach żołądkowych. Polecam :)

Składniki
- 60-70 średniej wielkości gałązek świeżej mięty
- 2 cytryny
- 0.5 kg cukru
- 2.5 litry wody

Wykonanie
Miętę dokładnie płuczę. W większym garnku podgrzewam wodę , dodaje do niej cukier i mieszam do rozpuszczenia. Studzę. Do ostudzonej wody dodaję sok z cytryn i gałązki mięty. Garnek przykrywam pokrywką i odstawiam w chłodne miejsce na kilka godzin. Przeważnie na całą noc.
Po tym czasie zawartość garnka zagotowuję i chwilkę ok. 1 minuty gotuję. Z powstałego syropu wyjmuję gałązki mięty, przecedzam i przelewam do uprzednio umytych i wyprażonych buteleczek.
Buteleczki dobrze zakręcam i pasteryzuję ok. 7 minut od zagotowania sie wody w garnku.
Smacznego :)




czwartek, 6 września 2018

Powidła śliwkowe bez mieszania. Najlepszy przepis.


Dziś zapraszam na najlepszy przepis na powidła śliwkowe. Bez mieszania, bez smażenia, bez przypalonych garnków, jednym słowem praktycznie bez roboty. No może troszkę jest, bo trzeba śliweczki wypestkować :) Powidła z tego przepisu robię praktycznie od zawsze, tzn. jakieś dziesięć lat temu trafiłam na ten przepis na stronie i już przy nim zostałam.
Polecam :)

Składniki ( na 9 małych dżemowych słoiczków )
- 3 kg śliwek węgierek
- 40 dag cukru
- 3 łyżki octu 10 %

Wykonanie
Umyte, przekrojone na połówki i wypestkowane śliwki przekładam do dużego garnka. Do śliwek dodaje cukier i ocet, dokładnie mieszam. Garnek przykrywam pokrywką i odstawiam w chłodne miejsce ( u mnie spiżarnia ) na 24 godziny.
Po tym czasie garnek ze śliwkami stawiam na średnim gazie, odkrywam pokrywkę i gotuję około 3 godzin. W tym czasie UWAGA nic nie dotykamy, nic nie mieszamy ( choćby was ręce swędziały ) zapominamy o śliwkach w garnku :)
Po upływie trzech godzin, kiedy owoce już puściły sporo soku, całość mieszam, aż do uzyskania pożądanej konsystencji. Ja delikatnie zwiększyłam gaz i po godzinie już było gotowe.
Gotowe powidła przekładam do uprzednio wymytych i wyprażonych słoiczków po same brzegi.
Pasteryzuję ok. 5-7 minut od zagotowania się wody w garnku.
Smacznego :)



Ps. Jeśli będziecie się trzymać ściśle przepisu, i powstrzymacie się od mieszania, to Wasz garnek będzie wyglądał jak mój :) I nie ma tu znaczenia z czy garnek ma grube dno, czy jest emaliowany, czy inny.  W każdym się uda :)


* tu link do oryginału ( ja wprowadziłam drobne zmiany )