Lekka mizeria z rzodkiewką w jogurtowym sosie

Mizeria. Bardzo prosty w wykonaniu i smaczny dodatek do obiadu. Dostęp do ogórków mamy przez cały czas, niezależnie od pory roku. Jednak mizeria najlepiej smakuje w tak zwanym "sezonie ogórkowym" kiedy to ogórki są najbardziej pachnące i jędrne. A już z własnego ogródka, to czysta poezja. Ja mam to szczęście, że posiadam duży ogród i zbieram z niego na bieżąco plony. Chociaż w tym roku kosztowało nas to o wiele więcej pracy niż zwykle. A to przez ślimaki, które opanowały cały teren i zjadały niemal wszystkie sadzonki. Same ogórki wysiewałam trzy razy, hodowałam na parapetach w domu. Po wsadzeniu do gruntu młodej sadzonki natychmiast została ona zjadana. Po wielkich trudach i licznie stawianych zasiekach na przeciwnika, w końcu się udało. Jakieś plony są, nie tak duże jak w poprzednich latach. Ale i to cieszy :)
A mizeria, no cóż to jak z rosołem, ile domów tyle sposobów wykonania. Dziś pokażę wam jeden z moich, lżejszy bez z śmietany, z lekkim sosem jogurtowym. Zapraszam :)

Składniki
- 2 ogórki ( dałam jeden długi szklarniowy i jeden gruntowy )
- 5-6 rzodkiewek
- pół pęczka zielonej cebulki
- 150 gram jogurtu naturalnego
- 0,5 łyżeczki soli morskiej ( może być zwykła )
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- pieprz mielony do smaku

Wykonanie
Ogórki obieram i szatkuję w cieniutkie plasterki, posypuję solą, mieszam i odstawiam na kilkanaście minut aby puściły soki. Powstały sok odlewam, do ogórków dodaję pokrojoną w półplasterki rzodkiewkę i posiekaną cebulkę. Jogurt mieszam z sokiem z cytryny i pieprzem. Sosem polewam warzywa, mieszam i podaję.
Smacznego :)