Zapiekanki w moim domu cieszą się dużym wzięciem. Co bardzo mnie cieszy, bo lubię je robić. Dziś makaronowa z kurczakiem, dużą ilością sera i aromatycznym czosnkiem niedźwiedzim. Bardzo smaczna i prosta w wykonaniu. Świetnie się sprawdza na obiad, czy kolację. Jedyną jej wadą jest to, że szybko znika. Ale jest na to sposób, zrobić więcej, bo nawet gdy zostanie na drugi dzień doskonale smakuje po odgrzaniu. Można zapakować ją w pudełko i zabrać na wynos np do pracy. Polecam :)
Składniki ( dla 4 osób )
- 250g makaronu ( dziś świderki )
- 2 pojedyncze piersi z kurczaka ( ok. 500g )
- duży pęczek czosnku niedźwiedziego
- 200 gram sera żółtego ( ja dziś pomieszałam cheddar z goudą )
- 250 ml śmietanki 30%
- 600 ml wody
- 2 jajka
- papryka mielona słodka i chili
- 250 ml śmietanki 30%
- 600 ml wody
- 2 jajka
- papryka mielona słodka i chili
- czosnek granulowany
- 0,5 łyżeczki dowolnych ziół ( bazylia, oregano itp.)
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól, pieprz do smaku
- olej
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól, pieprz do smaku
- olej
Wykonanie
Kurczaka kroję w średniej wielkości kostkę, posypuję solą, papryką i czosnkiem. Na patelni rozgrzewam łyżkę oleju, na rozgrzanym obsmażam mięso do zrumienienia.
Liście czosnku niedźwiedziego siekam, sery ścieram na tarce o dużych oczkach.
Przygotowuję sos: Śmietankę, wodę i surowe jajka dokładnie mieszam, dodaję szczyptę soli, gałkę i zioła.
Naczynie żaroodporne smaruję delikatnie olejem. Wsypuję do niego surowy
makaron, na makaron wykładam podsmażonego kurczaka, posiekany czosnek niedźwiedzi, posypuję częścią sera. Całość równomiernie zalewam
sosem. Wierzch posypuję gęsto serem.
Zapiekankę wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę bez przykrycia, w 170 stopniach z termoobiegiem około 30-40 minut do zrumienienia sera. Po wyjęciu z pieca pozwalam zapiekance chwilkę ( ok.5 minut ) odpocząć i dopiero wtedy nakładam na talerze.
Smacznego :)
Zapiekankę wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę bez przykrycia, w 170 stopniach z termoobiegiem około 30-40 minut do zrumienienia sera. Po wyjęciu z pieca pozwalam zapiekance chwilkę ( ok.5 minut ) odpocząć i dopiero wtedy nakładam na talerze.
Smacznego :)
Po więcej propozycji na zapiekanki zapraszam do mojej zakładki ZAPIEKANKI klik
Podstawiam talerzyk:) ja też bardzo lubie zapiekanki, ale rodzinka nie bardzo...
OdpowiedzUsuńJuż nakładam 😉
UsuńZjadłbym, ale bez dodatku gałki muszkatołowej, u mnie w domu tej przyprawy nikt nie lubi. :)
OdpowiedzUsuńMożna pominąć 🙂
UsuńPycha ! Uwielbiam takie makaronowe zapiekanki :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie to wyglada :) tym bardziej ze kocham makaron 😁
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapiekanki i dosyć często robię :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wypieczone :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie moje smaki!
OdpowiedzUsuńYum
OdpowiedzUsuńLubię takie zapiekanki:)
OdpowiedzUsuńAż zrobiłam się głodna 😊
OdpowiedzUsuńTeż lubię robić zapiekanki, to szynki sposób na wydajny obiad :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie zapiekanki
OdpowiedzUsuń