poniedziałek, 22 czerwca 2020
Sałatka "co się nawinie" czyli przegląd lodówki.
Dzisiejszą swoją sałatkę nazwałam "co się nawinie" bo to taki swoisty przegląd lodówki. Można ją z powodzeniem nazwać sałatką "poweekendową" czy "poimprezową". Takie sałatki przygotowuję dość często i powiem szczerze są najsmaczniejsze. Spontaniczna lista produktów, na które nikt nie ma już ochoty, bo się przejadły, lub jest ich za mało aby przygotować nowe, wyszukane danie. A to otwarty słoiczek z grzybkami, pół papryki, kawałek sera, czy miseczka ugotowanego makaronu. Wymieszane z majonezem, odpowiednio doprawione nabierają nowego smaku. Polecam :)
Składniki
- ok. 30 dag wędlin różnych
- 5 plastrów sera żółtego
- 10 dag ugotowanego drobnego makaronu
- pół czerwonej papryki
- pół słoiczka marynowanych pieczarek
- trzy ogórki konserwowe
- mała czerwona cebula
- zielona cebulka
- 2 jajka na twardo
- majonez
- sól, pieprz do smaku
Wykonanie
Cebulkę siekam, resztę składników kroję w kostkę, dodaję makaron, majonez, mieszam i doprawiam do smaku solą i pieprzem.
Smacznego :)
-
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tzw. śmieciuch ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńlubię takie sałatki! na sprzątanie lodówki!
OdpowiedzUsuńNajlepsze !
Usuń.
OdpowiedzUsuńOstatnio mam fazę na sałatki! Z chęcią wykorzystam ten przepis :)
OdpowiedzUsuńPolecam, napisz jak smakowała :)
UsuńTeż takie robię, uwielbiam takie improwizacje☺
OdpowiedzUsuń