Papryczki chili w tym roku sprawiły mi ogromną niespodziankę i bardzo bogato obrodziły. Sporo z nich zjedliśmy na bieżąco, jako dodatek do sałatek i innych potraw. Ale jeszcze sporo zostało na krzaczkach i mimo zbliżającego się końca października spokojnie sobie dojrzewają, nie zwracając uwagi na zimne noce. Z części z nich postanowiłam zrobić domowy sos chili. Taki sos to coś co moja rodzinka bardzo lubi, a zwłaszcza jej męska część. I powiem Wam to był strzał w dziesiątkę. Mój sos wyszedł bardzo pikantny, prawie identyczny jak ten sprzedawany w butelkach znanej azjatyckiej firmy. Jeśli lubicie takie smaki, to gorąco Was zachęcam do przygotowania takiego domowego sosu. Ja z uwagi na to, że mam sporo papryczek przygotowałam go na zapas i zapasteryzowałam w małych słoiczkach. Ale na próbę można pomniejszyć składniki i zrobić sos na jedno posiedzenie. Przepis na wykonanie słodko-pikantnego sosu chili jest bardzo prosty i szybki w wykonaniu. Najwięcej czasu w sumie zajmuje pokrojenie papryczek. Polecam :)
Składniki ( na 4 i pół słoiczka po 200ml każdy )
- 11 papryczek chili
- 3 większe ząbki czosnku
- 1 i 1/2 szklanki wody
- 0,5 szklanki octu jabłkowego
- 0,5 szklanki cukru
- 1 łyżka miodu
- 1/2 łyżeczki soli
Dodatkowo do zagęszczenia
- 0,5 szklanki wody
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Wykonanie
Papryczki płuczę, odcinam zielone końcówki, czosnek obieram ze skórki. Zakładam rękawiczki. Papryczki i czosnek kroję na mniejsze kawałki. Połowę papryczek zostawiam z pestkami ( im więcej pestek tym bardziej ostry sos ) Przekładam do wysokiego garnka, dodaję 1 i 1/2 szklanki wody i całość blenduję. Dodaję ocet, cukier, miód i sól. Mieszaninę stawiam na gaz i doprowadzam do wrzenia.
Mąkę ziemniaczaną rozprowadzam w pół szklanki wody, wlewam do papryczek, dokładnie mieszam, doprowadzam do wrzenia i jeszcze minutkę na wolnym ogniu gotuję.
Gorący sos przelewam do uprzednio umytych i wyprażonych słoiczków, mocno zakręcam i pasteryzuję 20 minut.
Smacznego :)
Może macie jakieś pomysły jak przechować papryczki, aby i w zimie cieszyć się ich świeżością.
Piszcie, bo zostało ich jeszcze sporo :)
Czuję się rozgrzany :D
OdpowiedzUsuńO tak, ten sos rozgrzewa :)
UsuńUwielbiam takie domowe sosy.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMasz swoje papryczki? Wow. Przepis genialny. Uwielbiam ostre sosy:)
OdpowiedzUsuńTak swoje. Pierwszy raz w tym roku tak pięknie obrodziły. Poprzednie lata było ich znacznie mniej.
UsuńSuper domowy pikantny sosik ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńTo coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się 🙂
UsuńTo zdecydowanie coś dla mojego Ukochanego :D on chyba jadłby tak długo i dodawał do wszystkie aż zostałyby tylko puste słoiki, obawiam się, że zimy by nie doczekały :D
OdpowiedzUsuńU mnie to samo🙂. Muszę pilnować, bo mój jakby mógł to nawet do ziemniaków by dodawał 🙂
Usuńbardzo moje smaki:)
OdpowiedzUsuń🙂
UsuńLubię słodko-pikantne sosy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się 🙂
UsuńUwielbiam dania na ostro!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też 🙂
UsuńRewelacja, i jeszcze ze swoich papryczek😊😊
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂
UsuńUwielbiam ten sos :-)
OdpowiedzUsuń🙂
UsuńCzy wyszedł by sos z zielonych papryczek?
OdpowiedzUsuńNie robiłam z zielonych, ale myślę, że tak. Proszę spróbować z mniejszej ilości i się pochwalić jaki jest.
UsuńWow, to słodkie i pikantne chili przypomina sos chili, który zrobiła moja mama ...
OdpowiedzUsuńTen typ sosu chili jest bardzo pyszny, gdy je się ze smażonym kurczakiem. Pozdrowienia z Indonezji.
Milo mi, pozdrawiam 🙂
UsuńPrzydaje się na czarną godzinę ;)
OdpowiedzUsuńTeż 🙂🙂
UsuńPysznie :) taki sos dodaje smaku i charakteru :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂
Usuńwłaśnie tego przepisu było mi potrzeba, serio. uwielbiam takie sosy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Miło mi🙂. Pozdrawiam 🙂
UsuńUwielbiam takie sosy, muszę spróbować zrobić sama.
OdpowiedzUsuńZachecam, jest pyszny
Usuńtaki sos to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam sosiki pikantne, więc może wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńDziś robiłam rewelacyjny dziękuję bardzo za przepis
OdpowiedzUsuń